„Dlaczego nie instalujemy systemów bezprzewodowych?” – artykuł Macieja Turskiego cz.1
Dlaczego nie instalujemy bezprzewodowych inteligentnych domów?
Inteligentne domy to temat, który stale elektryzuje media i miłośników gadżetów. Typowy maniak komputerowy nie chce robić remontu i kuć ścian, chce mieć smarthome już, teraz. Chce od nas kupić system bezprzewodowy, ale nie – my mu go nie sprzedamy. Z tego tekstu dowiesz się dlaczego.
Systemy bezprzewodowe, np. Fibaro w Polsce mają bardzo silną pozycję wśród systemów inteligentnego domu. Ze względu na popularność tego rozwiązania właśnie do tego też systemu pojawi się w tekście kilka odniesień. Do popularności tego rozwiązania przyczyniają się do tego: rewelacyjny marketing, atrakcyjne wzornictwo i bardzo duża dostępność. Powoduje to, że często musieliśmy się zmierzać z tytułowym pytaniem zadawanym przez (potencjalnych) klientów i partnerów. Do dziś. Być może ten artykuł będzie jak kij włożony w mrowisko, ale trudno – niech się dzieje! Oto 10 powodów, dla których nie oferujemy naszym klientom instalacji automatyki opartej na systemach bezprzewodowych:
- Bo to system bezprzewodowy
Czyli podstawa podstaw – niestety. Komunikacja bezprzewodowa pomiędzy urządzeniami nie jest niezawodna. Zdarzają się zagubione pakiety, w konsekwencji czego mamy problem z najbardziej podstawowymi funkcjami w domu, jak obsługa oświetlenia czy rolet. Mimo, że urządzenia pracują w strukturze „mesh”, to im więcej urządzeń (a więc i wzmacniaczy) w systemie, tym gorzej. Przy pewnej skali komunikacja siada pod własnym ciężarem.
Ponadto skazujemy klienta na regularne wymienianie baterii w urządzeniach. Według producenta – 2-3 lata. W praktyce może to być zdecydowanie częściej. Przy kilkudziesięciu urządzeniach w domu wymieniać gdzieś baterię będziemy musieli praktycznie co tydzień.
Ale czy rozwiązaniom bezprzewodowym mówimy absolutnie NIE? No, nie do końca. Świetnie sprawdzają się, jako uzupełnienie instalacji przewodowej. W przypadkach, gdy nie przewidzieliśmy pojedynczych przewodów do jakichś funkcji, zmienił się sposób wykorzystania pomieszczenia, lub po prostu chcemy mieć włącznik na szklanej ścianie lub ruchomym łóżku.
- Bo to system przewodowy
Oczywiście komunikacja pomiędzy modułami odbywa się drogą bezprzewodową, ale w wielu przypadkach bez okablowania ani rusz. Centralka musi mieć zasilanie i sieć komputerową (najlepiej w centralnej części domu). W odrobinę większych instalacjach należy przewidzieć kilka centralek działających, jako punkty centralne wzmacniaczy.
Moduły dopuszkowe do sterowania oświetleniem najczęściej są instalowane w puszkach pod włącznikami. Możemy pominąć nawet fakt, że najczęściej w domach i mieszkaniach mamy płytkie puszki i moduły się tam po prostu nie mieszczą. Bardziej kłopotliwe jest to, że w polskich instalacjach elektrycznych do włączników doprowadza się tylko fazę (bez przewodu neutralnego) a to powoduje, że nie będą nam działały moduły przekaźnikowe, a jedynie ściemniacze. Sama idea ściemniaczy jest dobra, ale gdy źródłami światła są LEDy albo świetlówki kompaktowe, to w 90% przypadków nie będzie to działało tak, jak powinno: minimalne żarzenie przy wyłączeniu obwodu, migotanie, buczenie zasilacza, to najczęściej spotykane przez nas problemy.
Oczywiście bez doprowadzenia przewodu zasilającego nie mamy co liczyć na sterowanie na przykład roletą. I tu dochodzimy do kolejnego punktu.